Vårlandzki konflikt

Nie wiedziałem, że sytuacja w Vårlandzie od dawna jest tak napięta. Skarland uważałem jeszcze do niedawna za bardzo dobry kraj, z wysoką aktywnością i świetnymi mieszkańcami. To zdanie jednak wydaje się być fałszywym kłamstwem. 15 lipca 2013 r. od Królestwa oderwać się chciała Walencja, ale na planach się skończyło. Władze prowincji nie zadeklarowały niepodległości regionu. Cała sytuacja zaczęła się od tego, że Król Skarlandu przedstawił obywatelom swego syna Manuela Catalana, powszechnie znanego pod imieniem i nazwiskiem Faders ad Vankavig. W oświadczeniu księcia czytamy:

Jakież zagrożenie sprawia osoba Manuela de Catalán dla istnienia autonomii? Jeszcze mnie JKM nie poznał. Prowadzę v-życie o charakterze wielowątkowym i nikt tego nie może mi zabronić. Moja v-osoba w Skarlandzie nie ma nic do mojej realnej choćby wiwisekcji, czy osobowości. V-osoba Fadersa ad Vankaviga już mnie nie obowiązujePo prostu porzuciłem ten projekt (tak się czasem zdarza w v-świecie). W Ciprofloksji jestem zupełnie innym człowiekiem, tak samo w Nartlandzie czy La Palmie. Nie zwykłem łączyć tych osobowości. Gdybym chciał, mógłbym być wszędzie z tą samą facjatą, jednakże aby „wtopić” się w pewien naród, należy przyjąć pewne postawy. Chyba zgodzi się ze mną Jego Królewska Mość, że naród skarlandzki różni się od ciprofloksjańskiego, a ja po prostu chcę wczuć się w klimat. Proszę pozostawić wszelkie uprzedzenia przy osobie zmarłego Pana Fadersa ad Vankavig i proszę przestać się bać, bo na prawdę nie ma o co. Nie rozumiem dlaczego akurat Walencja miałaby ucierpieć na tej zmianie?

Sprawa może wydawać się poważna. Władca państwa przyjmuje do swoich bram syna, który ma objąć tron, a ów syn nie cieszy się poparciem ani w 1%. Oprócz Walencji również inne terytoria zaczynają rozmawiać o suwerenności. Na forum Dreamlandu możemy przeczytać streszczenie całej beznadziejnej sytuacji w Skarlandzie:

(…)a w międzyczasie pojawia się drugi syn wyraźnie już zrezygnowanego monarchy, również kompletnie anonimowy dla rodaków; przybywają kolejni członkowie rodu Catalan, nie mówiąc już o trzech nowych obywatelach przybyłych ciut wcześniej, z których jeden – jedna, bo to kobieta – zakłada właśnie partię polityczną. Wszyscy tupią nogami i przerzucają się patriotycznym frazesem. Z państwa, które jeszcze kilkanaście dni temu kładło się do grobu z powodu braku aktywności, w ciągu weekendu Skarland przepoczwarzył się w wulkan pełen ultrapatriotów i secesjonistów.

O swoim cudownie odnalezionym synu i następcy tronu ustępujący król ma do powiedzenia jedynie tyle, że „(…) sam podjąłem się wprowadzenia Manuela w realia Skarlandzkiej Rodziny Królewskiej oraz w realia bycia Królem i na chwilę obecną myślę, że w 20 % jest na to gotów.” (…) 

autor: Jacques de Brolle

Ten skarlandzki cyrk nie jest jedynym wystawianym w tym kraju. Tak pisze na forum Trizondalu król Nordii Einar I Bjorn:

Jako głowa państwa, które musi się użerać ze skarlandzkimi wyskokami w stylu znikających traktatów w dzienniku praw i nigdy nie dokonanych podpisów pod nimi, zdążyłem się już o tym przekonać, choć zawsze zastanawia mnie, na ile jest to działanie świadome.

Sprawa następcy tronu i nagłego skoku aktywności w państwie pokazuje go z zupełnie innej perspektywy. Jak relacjonuje władca Nordii zdarzały się dziwne i podejrzane sytuacje związane z podpisami na dokumentach, a właściwie ich rzekomego braku.

(…) gdy Skarland został wezwany do przestrzegania prawa międzynarodowego, które sam ratyfikował, to nagle się okazało, że Skarland rzeczony traktat wypowiedział. Co ciekawe nikt nigdy nie został wcześniej o tym poinformowany, dowiedzieliśmy się dopiero wtedy, gdy trzeba było respektować traktat, co było nie pomyśli Skarlandu. Kiedy jednak (to chyba nawet ja byłem) wskazano im, że przez błąd czy nie dopatrzenie, traktat w ogóle nie przewiduje możliwości jego wypowiedzenia nagle okazało się, że Skarland NIGDY rzeczonego traktatu nie ratyfikował, bo nie ma na nim podpisu królewskiego… (…)

Na tym jednak nie koniec wydarzeń w Skarlandzie. Andreas I Catalan abdykuje:

Ja, Andreas I de Catalan po ponad dwóch latach rządów postanawiam zrezygnować ze swojego stanowiska. To co ostatnio dzieje się w Skarlandzie to pośmiewisko na skalę polskiego mikroświata, ale i całego innego jeśli taki istnieje. Ja podczas całego swojego panowania chciałem dobrze dla Ojczyzny jednak moich starań nie doceniono.

Teraz życzę powodzenia mojemu następcy – czy to będzie Manuel czy Ciro.  Jeśli nim zostanie Octavien de Catalan czy nie wiadomo kto inny to powodzenia nie życzę.

Jutro o godzinie 8:30 czasu lokalnego okres moich rządów dobiegnie końca. W podpisie pod dekretem celowo użyję zwrotu „Król Senior”, aby do Waszych skarlandzkich główek dotarło wreszcie, że zniszczono moje wartości mikronacyjne, które budowałem długo. (…)

Ostre słowa rezygnującego monarchy, a później to czego nikt się nie spodziewał. Skarland zajmuje Rohan, czyli ziemie niczyje, graniczące również z Eskwilinią. Ta w oświadczeniach oficjalnych sprzeciwia się zachowaniu tegoż państwa, podobnie jak inne kraje Vårlandu. Narodził się konflikt. Groziło to wojną pomiędzy Skarlandem i Ekswilinią. Ten pierwszy kraj zadeklarował pokojowe rozwiązanie, a w tym samym poście oficjalnie poinformował, że użyje siły i zmobilizuje wojska. Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda trochę spokojniej niż uprzednio.

Komunikat nr 20

Dziś w związku z brakiem reakcji władz Eskwilinii na nasze pokojowe zamiary rozwiązania niejasnej sytuacji o ich uchwale w sprawie użycia wojsk na terytorium Wicekrólestwa Estelli Wschodniej postanowiłem wydać Dekret 064 o wprowadzeniu stanu wojennego i mobilizacji wojsk stacjonujących w Estelli Wschodniej, stan gotowości obniżono z 5 do 2 (duże zagrożenie interwencją zbrojną państwa obcego). Stan wojenny i mobilizacja w Wicekrólestwie Estelli Wschodniej potrwa do odwołania.

autor: Norbert I Catalan, Król Senior Skarlandu

Wycofuję projekt w związku z uregulowaniem spraw w Skarlandzie.

Formalnie: przedłużam głosowanie do godziny 14.05, a następnie zmieniam swój głos na „Antiquo”.

autor: Jaskoviakus, działacz eskwiliński

 

2 uwagi do wpisu “Vårlandzki konflikt

  1. Nie zaprzeczę, że w przeszłości Skarland nie zachowywał się celująco, a machina polityczna naszego kraju przeżywała poważne zgrzyty. Jednak teraz, gdy działa Inicjatywa Obywatelska Ocalenia Narodowego powstał jeden front odbudowy kraju i zniknęły wszystkie uprzedzenia i podziały. Sytuacja w kraju odnośnie mojego wstąpienia na tron wydaje się już spokojna i myślę, że teraz już mam dość spore poparcie pośród Skarlandczyków (a o tym już w gazecie nie napisano :] ). Jednym z punktów do odhaczenia przez Skarland po renowacji jest naprawa stosunków międzynarodowych i porzucenie dotychczasowej izolacji od Estelli (Vaarlandu).
    Pozdrawiam!

Dodaj komentarz